piątek, 1 marca 2013

Rozdział 12*

 Alex bardzo chciał zamknąć oczy i uszy. Jednak nie było to możliwe. Tym bardziej że wiedział co robią obaj mężczyźni na podłodze tuż obok jego łóżka.
Chcąc nie chcąc jednak uchylił powieki. Angel stał nago z rozpostartymi rękami a Spike klęczał tuż przed nim niespiesznie ssąc twardy penis kochanka
-Śliczny otwórz oczy- wampir odezwał się spokojnym cichym głosem i chłopak niemal go posłuchał. W porę jednak się opamiętał i znów zacisnął powieki.
Spike przez chwilę zastanawiał się co zrobić by ostrożnie włączyć chłopaka do zabawy. Ku niezadowoleniu Angela wstał z klęczek i przeniósł się na łóżko
-Miłości- szepnął mu do ucha- wiem że tego chcesz. Wiem że chcesz nas zobaczyć. To nic złego- nawet starszy wampir zadrżał pod wpływem tego głosu, Alex sam zaskoczony w końcu uchylił powieki a zadowolony z siebie blondyn oparł się o ścianę zapraszając kochanka by ten oddał mu pieszczotę. Angel uśmiechnął się do niego jak do zwierzyny i czując na sobie wzroki tych pięknych czekoladowych oczu zaczął całować blade ciało Williama.
Alex patrzył a nich jak w transie nie mogąc się nawet poruszyć by nie przerwać tego dziwnego stanu. Był boleśnie świadomy że jego penis w każdej chwili jest gotowy by eksplodować ale bał się że obaj mężczyźni zaczną zwracać na niego zbytnią uwagę. Albo co gorsza przerwą i sobie pójdą. A on potrzebuje wyzwolenia.
Angel wcale się nie spieszył. Każdy jęk z ust kochanka był słodyczą dla jego uszu a zapach chłopaka teraz coraz bardziej wyraźny sprawiał że kręciło mu się w głowie. Wiedział jak bardo Alex jest podniecony i działało to też na niego. Odwrócił Willa przodem do ściany i zatopił język w kuszących pośladkach delikatnie rozciągając ciasną po tylu dziesięcioleciach dziurkę
-Jasna cholera!- Zaklął zaskoczony Spike. Dawno nie rozciągał go w ten sposób. Ale wiedział że to dzięki Alex'owi dlatego odwrócił głowę w jego stronę i patrząc mu w oczy uśmiechał się zamroczony doznaniami bombardującymi go z każdej możliwej strony. Zapach chłopaka, ciało Angela. Gdyby teraz wzeszło słońce nawet by tego nie zauważył.
Angel wstał gdy uznał że kochanek jest odpowiednio przygotowany i władczo przycisnął jego plecy do swojej klatki piersiowej. Stanął tak by Alex miał jak najlepszy widok i bardzo powoli wchodził w ciało przed sobą. Tego już było dla chłopaka za wiele. Nie zważając na konsekwencje  wsunął nieśmiało rękę pod pościel i zacisnął ją na swojej pulsującej gorącej erekcji. Przymknął powieki i oblizał usta.
Nie był do końca świadom tego że obawa wampiry mimo, że zajęci sobą obserwują go nieprzerwanie.

Zarówno Spike jak i Angel chyba jeszcze nigdy nie widzieli czegoś tak wspaniałego. Chłopak był spocony, zaróżowiony i pachniał tak bardzo kusząco. Zagryzał wargi by nie wydobył się z nich żaden dźwięk i starał się nie ruszać. To jednak nie było takie proste bo on sam nie mógł wyrzucić z pamięci dwóch wspaniałych ciał ocierających się o siebie i wiedział że to nie jego wyobraźnia. Wystarczy tylko otworzyć oczy. Zwłaszcza że cały czas słyszał jęki jasnowłosego wampira.
Angel upajał się tą chwilą. Był w ciele kochanka tak wspaniałym że do tej  pory czasem zapierało mu dech a przed sobą miał niewinny perwersyjny obrazek który chciał mieć w pamięci na długo i jeszcze szybciej zdobyć Alexa. Pchnął biodra do przodu i musiał przytrzymać kochanka by ten nie upadł.
Spike też był w swoim świecie. Chciałby żeby jego usta zastąpiły ciekawską rękę. Dałby wiele żeby chłopak czynniej uczestniczył w zabawie. Odwrócił głowę w stronę Angela i zanim go pocałował znaleźli porozumienie bez słów.
Starszy wampir przyspieszył tempo i młodszy nie mógł już powstrzymać jęków i nie chciał. Teraz robili przedstawienie
-Taki ciasny- szepnął Angel wbijając się w kochanka z taką siłą że poczuł krew
-Już... prawie- wychrypiał Spike popychając biodra w stronę mężczyzny za nim
-O tak!- Ciemnowłosy klepnął Williama w pośladki i doszedł rozlewając się w jego ciele nie spuszczając wzroku z chłopaka. I nie tylko od doszedł bo i Spike i Alex skończyli w tym samym czasie. Jeden z głośnym krzykiem a drugi z pomrukiem.
Alex leżał przez chwilę odpoczywając po silnym orgaźmie i nawet nie zorientował się że obaj mężczyźni znaleźli się obok
-Byłeś wspaniały miłości- Spike pocałował go w policzek a Angel objął delikatnie
-Ale... ale...- sam nie wiedział co powiedzieć. Był tak bardzo zażenowany i chciało mu się płakać
-Nie masz się czego wstydzić śliczny- starszy wampir odgarnął mu włosy z czoła
-Co ja zrobiłem- Alex jednak nie potrafił powstrzymać łez- Wyjdźcie- zakrył twarz kocem
-Alex nie zostawimy cię wiesz o tym- Angel starał się go uspokoić
-Chcę zostać sam- powiedział bardzo cichym drżącym głosem
-Jesteś zmęczony miłości- Spike pogłaskał go po gipsie- Wrócimy jutro
-Będę w domu- jęknął tak bardzo skołowany i zły na samego siebie że było mu wszystko jedno. Właśnie przegrał bitwę z własnym pożądaniem.

Kilka minut później Spike i Angel wracali już do domu. Byli bardzo szczęśliwi i spełnieni
-Alex będzie  wspaniały... dla nas obu- odezwał się ciemnowłosy
-Myślisz?- Will zapalił
-Może- uśmiechając się do niego czule- Jeszcze raz?
-W domu- i Spike pobiegł przed siebie. Angel z warknięciem puścił się za nim.

Alex nie mógł zasnąć. To wszystko co się stało było dla niego straszne. Nie dość że zrobił coś takiego przed nimi to jeszcze bardzo mu się to podobało i chciałby to powtórzyć.  A z drugiej strony to przecież wampiry i jest ich dwóch.
Musiał się od tego wszystkiego na jakiś czas odgrodzić. Na szczęście nie dopadną go w domu tam będzie bezpieczny i wszystko przemyśli. Mimo wszystko wciąż przed oczami miał wciąż członek Angela wbijający się w wąskie blade pośladki Spike'ya. Chciał krzyczeć i płakać ale też być może troszkę tęsknił za kojącym dotykiem dwóch par dłoni.
Pozostało tylko jedno
-Charlie musisz przyjechać do Sunnydale i to jak najszybciej- poprosił do telefonu i wyłączył się. Miał nadzieje że przyjaciel szybko przybędzie mu z odsieczą bo sam sobie z tym nie poradzi.


3 komentarze:

  1. Ta para wampirów jest niemożliwa a Alex sam do końca nie wie czego chce.Ale widać i to bardzo że tym wampirom bardzo zależy na Alex. A co to za przyjaciel na pewno się jeszcze narobi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszła ci naprawdę ekscytująca scenka. Wampiry pogrywają sobie z niedoświadczonym chłopakiem. Widać, że strasznie je to kręci. Nie miał głuptas najmniejszych szans w tym starciu. Po kryjomu, pod kołderką i tak zrobił swoje i myślał, że nikt się nie dowie. :)) Był taki słodko zawstydzony po wszystkim. Panowie najwyraźniej już też się pogodzili z myślą o dzieleniu się Alexem.
    Chłopak tak się na koniec przeraził swoim brakiem panowania nad sobą, że wezwał posiłki. Ciekawe kto to, przybędzie z odsieczą.:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejeczka,
    wspaniale, to było... o tak wampirki wspaniałe przedstawienie zrobiły dla Aleksa...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń