piątek, 8 marca 2013

Rozdział 14

Alex po 10 minutach  zaczął się nudzić. Nigdy jakoś nie przepadał za tego rodzaju filmami. Przecież  to była jego codzienność. Za to obaj mężczyźni zdawali się być w swoi żywiole. Zwłaszcza Spike co chwila wykrzykiwał w stronę telewizora coś o głupocie ludzi. Angel tylko uśmiechał się patrząc na porywczego kochanka i ślicznego chłopaka. Stanowili wspaniały zestaw.

-To co powiedział wam Charlie?- Odezwał się Alex gdy zaczęły się reklamy
-Powiedział że mamy cię nie skrzywdzić- starszy wampir patrzył mu w oczy ale młodszy nie przestawał głaskać
-On często nie wie co mówi- roześmiał się chłopak, ale w głowie układał bolesny plan  śmierci przyjaciela
-Tylko się o ciebie troszczy- Spike nie lubił być ignorowany dlatego delikatnie przyłożył zimne usta do jego karku a Alex aż zadrżał
-Nie...-zaprotestował słabo ale jego ciało nie było tak szybkie jak umysł i poddał się mocy jaką ma spojrzenie ponad 200-stu letniego wampira po czym powoli zbliżał swoją twarz do jego.
-Żaden z nas nie chce twojej krzywdy- szepnął Angel i położył dłonie na obu jego policzkach przyciągając go bliżej. Alex był świadomy tego co się dzieje i gdzieś w umyśle zapaliła się lampka ostrzegawcza. Mimo to nie mógł się powstrzymać.
Gdy jego usta dotknęły ust mężczyzny jego ciało niemal eksplodowało. Owszem całował się wcześniej ale nie tak. Wampir nie naciskał, nie spieszył się. Bardzo delikatnie lizał jego dolną wargę, powoli prosząc o uchylenie ust.
Spike przyglądał się tej scenie z uśmiechem. Obaj wyglądali wspaniale. Alex zarumienił się aż po szyję i gdy poczuł język wsuwał się powoli między jego wargi jęknął cicho. Angel objął chłopaka i spojrzał na drugiego wampira który był zafascynowany tym co widzi. Uśmiechał się i dotykał pleców chłopaka. Gdy Alex jęknął raz jeszcze zdecydował zaznaczyć swoją obecność.  Ostrożnie oderwał och od siebie i bardzo szybko by chłopak nie zdążył oprzytomnieć gdy wsadził mu sprawny język do ust. I teraz wiedział czemu jego kochanek miał taką minę. To było wspaniałe. Alex był być może trochę nie doświadczony ale te usta i język.
Już wyobrażał sobie że ma je gdzieś całkiem indziej. Że te wargi ssą jego nabrzmiałego penisa.
Chłopak jęczał coraz głośniej. Czuł się z minuty na minutę bardziej rozpalony. Każdy pocałunek był inny i taki wspaniały. Angel całował ostrożnie, delikatnie z namaszczeniem a Spike niecierpliwie i namiętnie.
Tylko, że gdy czyjaś ręka dotknęła jego członka odsunął się i zesztywniał
-Ok mieliście zabawę- powiedział łapiąc oddech
-I ty również- uśmiechnął się jasnowłosy wampir
-Nie wcale-odpowiedział naburmuszony i założył ręce na piersi
-Więc może kiedyś indziej-Angel położył mu rękę na ramieniu
-A może byście tak....
-Wyszli- od progu odezwał się Rupert
-O tata- zmieszał się Alex- znaczy... ten...
-Spike idziemy- zadecydował starszy wampir i zanim kochanek zdążył zaprotestować wyniósł do z domu

Ojciec i syn przez dłuższą chwilę tylko patrzyli na siebie w całkowitym milczeniu
-To wina Charliego- odezwał się w końcu Alex- To on ich zaprosił
-W to nie wątpię- westchnął mężczyzna i podszedł do łóżka- spotkałem go już dzisiaj- usiadł obok chłopaka- nie powiem ci jak masz postępować. Jesteś na tyle dojrzały żeby sam to wiedzieć i chyba wychowałem cię na rozsądnego człowieka...
-Tato... ja nie mogę gdy są blisko to jest silniejsze ode mnie- ukrył twarz w dłoniach
-To przejdzie- objął syna
-A co jeśli nie?- Jęknął wtulając się w ojca
-To wtedy pomyślimy- Rupert nie chciał żeby jego jedyne dziecko wiązało się z wampirem jakimkolwiek ale to już chyba zostało przesądzone. Na razie jednak postanowił poczekać. On sam przecież w jego wieku robił różne głupoty jedną pamiątkę z tego okresu ma do dzisiaj i wciąż jeszcze dręczą go koszmary.- A co tu robi Charlie?- Zamienił temat
-Zadzwoniłem po niego- było mu trochę wstyd
-Dawno powinieneś był go tu sprowadzić- uśmiechnął się do syna- Wezmę jego rzeczy do pokoju i zadzwonię do jego ojca
-Dziękuję tato- Alex zamknął oczy i opadł na poduszkę
-Nie ma za co- wstał i wyszedł. Miał jeszcze wiele spraw do załatwienia a było już bardzo późno.

Angel i Spike nie odeszli daleko. Obaj nie mogli uwierzyć w to co się stało. Chłopak już był ich
-Nie ma sensu się kłócić- odezwał się starszy wampir
-Masz racje- młodszy zapalił szybko- wyglądaliście wspaniale
-Ale nie tak pięknie jak wy- pocałował kochanka i pociągnął go na cmentarz. Wciąż jeszcze był bardzo twardy i wiedział że Spike ma ten sam problem.



################################################################################
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet. Wszystkim młodszym i starszym babeczkom dużo radości miłości i uśmiechu



5 komentarzy:

  1. Widzę, że wampiry ostro się zabrały do Alexa. Niezłe z nich spryciarze, robią to powoli i ostrożnie, żeby za bardzo nie spłoszyć chłopaka. Pięknie mieszają mu w głowie, a że jest ich dwóch ma raczej marne szanse się obronić, zresztą chyba wcale nie chce.
    Ciekawe co Alex zrobi swojemu przyjacielowi za tą przysługę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba wampiry wreście doszły do wniosku że moga razem byc z Alexem. Charles mu pomaga ale ten tego nie chce.Alex znów nie wie co chce od życia ale go bardzo ciągnie do tych wampirów zobaczymy co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. w końcu nastąpił choć pocałunek.Alex nieźle wpadł i bardzo dobrze. Wspaniała notka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za życzenia :) Tobie też wszystkiego najlepszego!
    Wampirki wkraczają coraz bardziej w życie Alexa. No i nareszcie zauważyli, że może im być dobrze w trojkę. Podoba mi się, że wszystko idzie kroczek po kroczku i bez zbędnego pośpiechu.
    Ciekawi mnie też Charli. Mam nadzieję, że młody go oszczędzi i jeszcze będzie z niego pożytek ;)
    Weny!
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    mmmm cudownie, wspaniale, cieszę się że oba wampiry nie naciskają i powoli podchodzą...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń