wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 5

Oba wampiry siedziały niemal bez ruchu patrząc na wciąż nieprzytomnego chłopaka.
I prawdę mówiąc zaczęli się martwić. To trwało już dość długo
-A może on się całkiem złamał?- Spike nie przebywał tak często wśród ludzi i nie bardzo wiedział co o tym myśleć
-Nic mu nie jest- Angel podszedł do łóżka- To tylko szok i ten guz wcale nie pomaga....
-A co będzie jak się obudzi?- I młodszy mężczyzna usiadł obok chłopaka
-Chcę go...- ciemnowłosy wampir patrzył teraz w oczy swojego towarzysza- ale nie zrezygnuje z ciebie...
-Ja nie mam zamiaru się nim dzielić nawet z tobą- warknął Spike- ale masz racje ten dzieciak nie stanie między nami...
-Więc to zupełnie jak Perry....- Angel uśmiechnął się na wspomnienie ich kochanka z przed prawie pół wieku
-Tylko że tym razem ja uwiodę go pierwszy- Spike delikatnie odsunął włosy z czoła chłopaka
-Wątpię- roześmiał się drugi mężczyzna. A tamten tylko na niego warknął.

Alex wiedział że śni.
Był na plaży ale nie sam, szła ku niemu jakaś kobieta w starodawnej sukni. Była piękna ale też bardzo niebezpieczna
-Witaj koteczku- zaszczebiotała dziecinnym głosem
-Co to za sen?- był pewny że to wampirzyca. Nikt nie miał takich oczu  i tak się nie poruszał
-Mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia...- przyłożyła sobie palec do ust i spojrzał w niebo- tak gwiazdy śpiewają... ale nie ma czasu- klasnęła w dłonie
-Czasu?- Chłopak przełknął ślinkę. Ten sen coraz mniej mu się podobał
-Tak... będziesz taki dobry dla tatusia i mojego Williama... ale musisz się spieszyć... nie bać się... nie skrzywdzą cię bardzo... kobieta zaczęła tańczyć i mruczeć jakąś starą melodie. Od niej niczego już się nie dowie. 
Budził się już gdy w jego głowie zaszumiały jeszcze jej słowa " Trójka jest odpowiedzią". Otworzył oczy i na chwile przestał oddychać.
Dwie pary oczu wpatrywały się w niego z dziwnym wyrazem. Jedne były brązowe ciemniejsze niż jego a drugie intensywnie błękitne
-Witaj znowu słodki- Alex od razu poznał ten głos. To był Angelus
-Jeszcze żyje-chłopak nie krył zdziwienia
-A czemu miało by być inaczej?- Spike nie mógł go przestać dotykać i teraz bardzo delikatnie masował jego nogę. Co ku zdziwieniu Alexa nie przeszkadzało mu tak bardzo.
-Dwa groźne wampiry i jeden nie przytomny chłopak nie trzeba być geniuszem- spróbował się podnieść ale na to nie pozwolił Angel to on sam go posadził. A może to wy uderzyliście się w głowy... albo  w coś...
-Z nami  wszystko w porządku- zapewnił blondyn siadając teraz obok  i dotykając jego klatki piersiowej.To już miłe nie było i chłopak odsunął się by wpaść w ramiona Angelusa
-To mogę sobie iść?- Zapytał gdy już udało mu się wyjść i z tej pułapki
-Jeśli chcesz-Spike uśmiechnął się do niego a chłopakowi nagle przeszło przez myśl że gdy to robi wygląda wspaniale ale szybko doszedł do wniosku że to przez uderzenie
-A nie wolisz zostać?- Angel znów zwrócił na siebie jego uwagę.I gdy Alex tak na niego patrzył zxrozumiał czemu pisali o nim Demon O Anielskiej Twarzy
-Nie.. tata na pewno się martwi i byłem z Pogrmoczynią....- teraz już wstał chociaż trochę nie pewnie
-Mam nadzieje że nie dosłownie- Spike patrzył na niego uważnie tak bardzo że Alex na chwile przestał być czujny
-Nie ona nie ma odpowiednich członków- wypalił nagle i gdy tylko te słowa opuściły jego usta zapragnął nagle żeby jakiś portal do innego wymiaru otworzył się tuż pod jego stopami
-Ach tak- zainteresował się brunet- A jakie to członki cię interesują?- Blondyn znów był przy nim i przyglądał mu się intensywnie hipnotyzując spojrzeniem
-Głupie wampiry- założył ręce na piersi i zrobił obrażoną minę- Idę prawie świta
-Do zobaczenia jutro- i nagle poczuł usta obu mężczyzn na policzkach. Tego było już za wiele. Uciekł nie oglądając się za siebie.

Mętlik w głowie Alexa nie uspokajał się wcale mimo że krążył po mieście już od 3 godzin. Sen był tym jaki kiedyś maiła jego mama. To wiedział na pewno. I owszem oba wampiry były wyjątkowo przystojne ale to przecież demony i co na to wszystko powie jego tata....
Tak bardzo chciał wrócić do Anglii tam wszystko było takie proste a tu? Może powinien znaleźć sobie chłopaka. I zapomnieć o tej dziwnej nocy.
Na pewno musi zapomnieć. Ale najpierw  pójść spać. Tego nie robił od dłuższego czasu i może to wszystko było tylko halucynacją jego zmęczonego umysłu.
Wrócił więc do domu i  położył się. Zasnął od razu.

Angel i Spike byli bardzo zadowoleni z przebiegu wieczoru i każdy miał już swój plan na to jak zdobyć chłopaka. Tylko że coś było z tym nie tak. Perry był jednak inny. Grali nim przez kilka lat jemu to nie przeszkadzało. Ale Alex był w jakiś sposób inny chociaż żaden jeszcze nie odkrył w jaki sposób.

-Panno Edith musimy pomóc tatusiowi i mojemu Williamowi- Dru  wstała z posłania- Czeka nas wycieczka do Piekielnych Ust- uśmiechnęła się  do swojej lalki i już wiedziała co musi zrobić. Żeby tylko zdążyła na czas.

7 komentarzy:

  1. Ciekawe kto pierwszy go uwiedzie a może oba na raz, to byłoby uczciwe. Alex im pewnie jeszcze pokaże, że nie należy bawić się jego uczuciami

    OdpowiedzUsuń
  2. Dru zamierza przybyć to się narobi zobaczymy co dalej.A oni zaczeli już swoje uwodzeniea to Alex bedzie miał dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem bardzo ciekawa jakie to plany porobiły dwa wampirze przystojniaki. Biedny Aleks zaczyna się motać, a jego język żyje własnym życiem. Mężczyźni najwyraźniej mu się podobają, ale nie ma się do tego odwagi przyznać nawet przed sobą. Niedobry mały tchórz.
    A jakiegoż to członka brakuje naszej pięknej Pogromczyni? Myślałam, że ma wszystko w komplecie:))
    Zastanawiam się co wymyśliła szalona Dru.
    Do dzieła - niech wygra najlepszy. Nagroda jest całkiem fajna, więc wampiry powinny się bardzo postarać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mam ochotę zobaczyć jak tych dwóch bałwanów kłóci się ze sobą o Alexa by dojść do wniosku że nie przeszkadza im życie we trójkę :)
    weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna sie coraz ciekawiej weny !!! :-P

    POGROMCZYNI

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały w policzek na koniec bardzo mi się podobały :) Fajnie, że go najpierw do siebie przyzwyczajają, a nie od razy z grubej rury- zabrać i nie wypuszczać. Tak wychodzi jakoś bardziej naturalnie.
    Mam nadzieję, że Alex szybko przekona się do wampirów, a one do życia w trójkę.
    Weny!
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejeczka,
    wspaniale, te sny ich wszystkich... och tak będziecie się jednak musieli dzielić...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń