poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 8

-Alex co to za jedni?- Zapytała Willow
-Nie pytaj- westchnął chłopak- coś się dzieje?
-Nic- Buffy usiadła obok niego- a z tobą wszystko dobrze?
-Poza tym że bardziej ucierpiała moja duma...
-Każdemu może się zdarzyć- machnął ręką Jessie- A tak możesz tu sobie odpocząć...
-A pewnie- wyszczerzył zęby- tylko jak coś się będzie działo powiedzcie i pewnie nie będę tu długo
-Masz złamane obie nogi- przypomniała Will
-Tak ale leczę się szybciej- zachciało mu się spać i zamknął oczy
-Przyjdziemy jutro po szkole- Buffy pocałowała go w policzek- i o nic się nie martw
-Jasne- uśmiechnął się jeszcze ale poczuł ulgę gdy usłyszał zamykanie drzwi. Wszystko byłoby dobrze gdyby wcześniej nie odwiedziło go tych dwóch. Gdyby tylko chcieli go zabić ale niestety tu chodziło o coś przez co robiło mu się niedobrze. Chciał takiej uwagi od normalnych mężczyzn ale wampiry to sprzeczne z naturą.

Wiedział że śpi. Ale nie było to głęboki sen. Bo czuł na sobie czyjeś ręce a śniła mu się plaża. I nagle usłyszał mruczenie. To sprawiło że zerwał się nagle i zobaczył obu mężczyzn
-Znowu wy- westchnął i zmęczony położył się znowu. Był taki zmęczony
-A spodziewałeś się kogoś innego?- Zapytał podejrzliwie Spike
-Mojego chłopaka- nie powinien był tego mówić ale co on sobie niby wyobraża
-Kogo?!- Wampir aż podskoczył i krzyknął
-William- Angel warknął na niego i przyciągnął na łóżko dość brutalnie ale ciągle uważając na chłopaka żeby nie zrobić mu krzywdy- Alex jest niewinny
-Hej!- Oburzył się nagle- Co to za wąchanie!?
-Wybacz- ciemnowłosy wampir ujął go za rękę- Spike ma problemy z dzieleniem się i nie on jeden- zapewnił patrząc mu w oczy
-Ta... A wiecie że jestem jeden- wyrwało mu się znów nie potrzebnie zanim zdążył ugryźć się w język
-Tym się nie martw- blondyn znów siedział obok uspokojony w jakimś stopniu- Wszystko dobrze?- Zapytał nagle znajdując na twarzy chłopaka cień bólu
-Gdyby wszyscy przestali o to pytać- westchnął bo co miał zrobić z nimi nie wygra nie teraz- i śmierdzę
-Wcale nie- uśmiechnął się do niego Angel- ale jeśli chcesz możemy coś na to zaradzić- i nie czekając aż Alex zareaguje ściągnął mu szpitalną piżamę i gdyby chłopak nie był w takim szoku zorientowałby się że Spike znika w łazience by pojawić się z dwiema gąbkami i ręcznikiem.
Ocknął się dopiero gdy ciepła woda dotknęła jego ramion. Było mu tak przyjemnie że zamruczał. Ale  przecież nie mógł na to pozwolić z odsunął się nieznacznie patrząc na nich z przestrachem. Nie ich się bał tylko własnego ciała które wcale już go nie suchało
-Dlaczego nie zostawicie mnie w spokoju?- Zapytał dość łamiącym się głosem
-Alex słodki- Angel pogłaskał go po policzku- Bo coś nas do ciebie ciągnie....
-Przecież nie zrobimy ci krzywdy- Spike położył mu dłoń na ramieniu
-A nie rozumiecie że nie chce was widzieć i tu nie chodzi o to że jest was dwóch tylko o to czym jesteście. TO NIE JEST NORMALNE- ostatnie zdanie powiedziałgłośnoi powoli
-Bo twoja matka...
-To nie ma z tym nic wspólnego- przerwał starszemu wampirowi- Chcę żebyście wyszli i nie wracali
-O nie miłości- jasnowłosy pociągnął go ku sobie- prędzej czy później będziesz musiał wybrać
-Albo was zabić- Alex miał dość musi porozmawiać z tatą nad jakimś zaklęciem żeby trzymać ich z daleka gdy nie może się bronić
-Możesz zawsze próbować- Angel uśmiechnął się do niego i ubrał koszulę- a teraz śpij
-Nie gdy tu jesteście- ale ziewnął
-Więc nie będziesz spał tej nocy bo my się nigdzie nie ruszamy- Spike był z jakiegoś powodu bardzo rozbawiony
-Proszę- chłopak popatrzył na nich błagalnie- dajcie mi chociaż tą jedną noc
-Pilnuj się- Angel wstał. Nie był w stanie niczego mu odmówić gdy tak  patrzy. Teraz wiedział że go kocha w jakimś stopniu przypominał mu młodego Williama- Wrócimy jutro- pocałował go w policzek
-I nic ci nie grozi pamiętaj- Spike również złagodniał. Kochał Angela ale brakowało mu dominacji w związku. To przecież starszy wampir zawsze dbał o niego a on potrzebował mieś kogoś takiego i dla siebie. No i jego też przeszyło uczucie miłości gdy Alex poprosił. Pocałował chłopka i wyszedł a za nim szedł ciemnowłosy również głęboko zagubiony w swoich własnych myślach i odczuciach.

Alex zobaczył w oczach wampirów coś czego nie umiała może i nie chciał nazwać. Tym razem jednak przed zaśnięciem nie marzył o powrocie do Anglii. Tym razem po prostu uśmiechnął się lekko i spał jak kamień z dziwnym uczuciem szczęścia i spokoju.



###############################################################################
ZA jednozdaniowe komentarze dziękuję albo macie coś konkretnego do napisania albo nie piszcie. Dla autora to nic nie wnosi a często tylko denerwuje. Proszę zrozumcie. Chcę coś długiego i konstruktywnego

6 komentarzy:

  1. No moze nareszcie zdadza sobie sprawe ze moga byc w trojke i przestana walczyc . Czekam na gorace sceny . Weny !!! :-*

    POGROMCZYNI

    OdpowiedzUsuń
  2. Oni naprawdę będą się tak zgodnie dzielić Alexem? Jakoś tego nie widzę. Oba wampiry mają dość dominujące charaktery. Chłopak chyba nie orientuje się za bardzo do czego mężczyźni zmierzają.
    Jeśli chodzi o mycie, panowie stanowczo powinni to zrobić dokładniej. Nie zostawia się niedomytego chorego. Poza tym taka okazja może im już się nie trafić.
    Strasznie są grzeczni jak na stworzenia ciemności. Jedno słowo Alexa i tak po prostu go zostawili?

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww ! Tak słodko się go słuchają... coś mi się zdaje że mimo, iż to wampiry będą dominować Xan rozstawi ich po kątach . Dużo Weny !

    OdpowiedzUsuń
  4. No i prosze jak ładnie posłuchali Alexa ;) Jak młody dojdzie do wprawy to będzie miał ich w garści.
    Wygląda że Alex oswaja się z obecnością wampirów. To mi jak najbardziej odpowiada ;) Mam nadzieję na szybkie kolejne spotkanie.
    Weny!
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy następny rozdział?
    Już nie mogę się doczekać! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    wspaniale, nasze wampiry bardzo dbają o Alexa i nie potrafią mu niczego odmówić...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń